poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Rodzina i przyjaciele

Podczas mojego życia, gdzieś do 5 roku, zawsze spotykałam się z trzema osobami z rodziny. Byli to rodzice, ale to raczej nie nowość, oraz była to moja babcia. Nikogo więcej nie poznałam. Zawsze ciekawiło mnie dlaczego tak jest. Moje myśli zaprzątało pytanie typu : " Może odwrócili się od nas dlatego , że się urodziłam". Od tego pomysłu odwiodła mnie najstarsza z nas, która powiedziała mi, że z całej rodziny zostaliśmy tylko we trójkę. Ktoś na nas polował. Może to zabrzmi trochę jakbyśmy byli zwierzętami, ale taka była i jest prawda. Ktoś na nas polował. Z racji, że jestem księżniczką nie mogłam przyjaźnić się z byle kim. Rodzice mówili, żebym zaprzyjaźniła się z rozpuszczonymi dzieciakami z rodów królewskich. Jednak ja od początku byłam troszeczkę innego zdania. Z resztą dowiecie się wszystkiego :)

Wracając do opisów:

Moja mama nazywała się Raisa Anna Marianna i była królową Azmarii. Pochodziła z Rodu Szarych Wilków. Krążą legendy, że po śmierci, królowa z tego rodu zamienia się w spiritus lupus ( wilko-duszną). Hmmm jakby wam to wytłumaczyć...... Może tak..... Po śmierci królowej jej "dusza" odradza się w wilku rozmiarów ogromnego psa. Nie zawsze musi to być suczka. Pod pojęciem " dusza" mam raczej na myśli tę rodzicielską ochronę, chęć obrony. Zwierzak ukazuje się przeważnie dopiero przy koronacji następczyni tronu, jednak w skrajnych przypadkach pokazuje się wcześniej. No wiecie morderstwa itp. Pomiędzy wilkiem a nową władczynią rodzi się pewnego rodzaju więź, ale o tym już wam opowiedziałam.

Averill znany również jako Królewski Małżonek i mój ojciec. W Kolonii Sosen Marisy znany jako Nocny Wędrowiec, syn dux i  mistrz posługiwania się bronią. Człowiek o pogodnej twarzy i wesołym usposobieniu. Ojciec nigdy nie narzeka na życie, a swoją córeczkę rozpieszcza jak tylko może ( a gdzieżby inaczej  ^^ ). Tata władał kataną, i dagą ( dłuższym sztyletem). Uważano również, że Królewski Małżonek jest najlepszym łucznikiem ( oczywiście do czasu ;D ).

Marisa Anna czyli moja babcia. Chyba jedyna osoba, która pozwala mi na ćwiczenia z bronią, a nie tylko te nudne lekcje etyki i takie tam. Avia jest przywódczynią Demonai. Uczy mnie również zielarstwa, na którym się zna. Znając życie każdy skojarzy to z Hogwartem. Nie w tym rzecz.... Zielarstwo w Koloniach Sosen Marisy polega na...... No dobra, te dwa przedmioty są podobne. U nas uczymy się jakie zioła służą jako trutki, a które jako odtrutki. Bardziej medyczny sposób użycia roślinek :)

Moim najlepszym przyjacielem odkąd skończyłam trzy lata był Scorpius Lucas Nicolas. Babcia nadała mu miano Wilczego Łowcy. Scor pojawił się na dworze babci gdy miał 5 lat. Rodzice uważali, że nie jest on godny mojej przyjaźni. Ja uważałam inaczej, więc w tajemnicy przed rodzicami się z nim spotykałam. Wiedziała o tym tylko babcia, ale ona się nie wygadała. Teraz wiem dlaczego Avia się nim zaopiekowała. Okazało, się, iż Scor to syn córki przyjaciółki babci. Jego rodzina została zamordowana na jego oczach
 ( Lu się ukrył), kiedy miał 5 lat. To właśnie on pocieszał mnie, kiedy straciłam rodziców. Gdy dostał schronienie w Koloniach, zaczął ostro trenować z bronią. Dzisiaj posiada tytuł mistrza miecza ( ale nie tylko nim włada).

2 komentarze:

  1. Zapraszam do mnie na drugi rozdział :)
    http://ciemna-strona-dramione.blogspot.com/
    Przepraszam za spam, ale nigdzie nie znalazłam odpowiedniej zakładki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie przejmuj się tym :)
    Moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina :)
    Zakładka Spam dopiero w tworzeniu :*

    OdpowiedzUsuń